Ten blog powstał z potrzeby chwili – szedłem po miejskim parku i postanowiłem nagle, że moja starość musi być naprawdę „złotą” jesienią. Bez stresu, pośpiechu, zastanawiania się za co przeżyć. Impulsem był widok dwóch starszych panów, grających w szachy. Słońce świeciło, ptaki śpiewały, a oni wyglądali na szczęśliwych. „Ja też tak chcę!” -pomyślałem. I oczywiście o wszystkim powiedziałem żonie. Moja lepsza połowa nie kryła się z radością, że wreszcie zacząłem poważnie przebąkiwać o finansach, to zwykle ona „kracze”, że musimy oszczędzać. Cóż, od tamtego dnia wzięliśmy się to oboje.
Na tym blogu staram się pisać o tym, jak zacząć odkładać na swoje konto emerytalne, jak budować zasoby, jak radzić sobie z ZUS-em i ile trzeba odłożyć, by mieć za co godnie żyć na starość. Mam nadzieję, że pomogę choć jednej osobie.